IT Academic Day 2008

17 listopada 2008 w Małej Auli w Gmachu Głównym Politechniki Warszawskiej odbyło się wydarzenie o szumnej nazwie IT Academic Day 2008 (Warszawa). Z przyjemnością stwierdzam, że mimo moich obaw, konferencja była bardzo udana :)
IT Academic Day, to mimo swojej ogólnikowej nazwy konferencja organizowana przez uczelnie wyższe przy współpracy z Microsoftem (i innymi partnerami, m. in. Kaspersky Lab, HP, K2) – o technologiach MS właśnie. Dlatego też bałem się dużej zawartości marketingowego bełkotu, a jednak było całkiem przyzwoicie :) Spotkanie odbywa się w największych miastach w Polsce – co roku.

Przy wejściu do Małej Auli przywitali mnie członkowie Koła Naukowego Informatyków-Elektryków oraz z mojego kochanego wydziału Koła Naukowego Innowacyjnych Technologii Informatycznych – główni organizatorzy imprezy. Dostałem więc parę gadżetów i wodę. Szkoda tylko, że organizatorzy nie wspomnieli, żeby na salę wziąć kurtkę.. Mimo moich skarg klimatyzacja cały czas chodziła „na full” pomimo 1 stopnia Celsjusza za oknem. Jednakże bez zbędnych narzekań, przechodzę do rzeczy :)
Konferencja zaczęła się od krótkie wystąpienia Kogoś Ważnego z MS z USA. Opowiadał on o (rewelacyjnym w moim mniemaniu) BizSpark. Program ten ma na celu wsparcie startujących przedsiębiorstw dając im przez 3 lata za darmo dostęp do całego oprogramowania MS, a po tych trzech latach proszą jedynie o 100 dolarów! Świetny pomysł, czyż nie? :) Wydaje mi się to całkiem dobrym posunięciem, by odciągnąć nowe firmy od darmowych rozwiązań. Prezentacja dzięki temu, że była krótka, mimo swojego marketingowego charakteru nie byłaby zła, gdyby nie fatalne ustawienie rzutnika – przez które w zasadzie nie było nic widać.

Druga prezentacja też należała do MS. Tym razem Eugeniusz Licznarowski opowiadał o Popfly – nowym produkcie MS. To Silverlightowe (!!) cudeńko służy do banalnego wręcz tworzenia mashupów – stron składających się z różnych elementów-bloków. Parę kliknięć i otrzymujemy elegancką stronę wyświetlającą zdjęcia znajomych z Facebooka, jeszcze dwa kliknięcia i nasi znajomi są już ulokowani są na mapie, jeszcze parę kliknięć i… Muszę przyznać, że bardzo mi się to spodobało :) Gratuluję pomysłowości i oby Popfly dalej się rozwijało.

W przerwie na korytarzu już czekały stoiska sponsorów – HP i K2. Nie omieszkałem więc podebrać jeszcze paru notesików, długopisików, kolorowych ulotek i M&Ms-ów :) Swoją drogą, organizacja takich konferencji to chyba całkiem mądry sposób na ściąganie do siebie pracowników.
Trzecia prelekcja z opisu wydawała mi się nudna. Cóż może pokazać Kaspersky Lab? Jednakże muszę przyznać, że zostałem bardzo miło zaskoczony. Prezentacja „antywirusowych” chłopaków była hitem dnia! Zero marketingowego kontentu (no może poza gadżetami, które można było dostać za poprawne odpowiedzi – ale to tylko na plus :)) a masa ciekawych i zabawnych rzeczy. Show polegał na odpalaniu różnych wirusów (od najzwyklejszych do tych najbardziej odjechanych) i pokazaniu metod usuwania ich (bez antywirusa oczywiście :)). Szczerze się zdziwiłem, gdy zobaczyłem co niektóre szkodniki potrafią zrobić z systemem :) Świetna robota!

Czwarta prezentacja należała do innego sponsora – ABC Data Centrum Edukacyjne. Człowiek z tejże firmy poruszył topowy ostatnio temat – a konkretniej wirtualizację. Pierwsza część prezentacji nie była dla mnie zbyt porywająca – ot przydługawy pokaz możliwości Virtual PC. Druga była już dużo lepsza, gdyż w końcu mogłem zobaczyć Hyper-V w akcji. Szkoda jedynie, że prelegent był raczej w moim mniemaniu słabo przygotowany do prezentacji, a ponadto prezentacja była trochę za wolna (wszystko ładowało się live – podczas wykładu).

Kolejną prelekcję poprowadził Wojtek Grześkowiak z mojego wydziału (WEiTI PW). Opowiadał on o programowaniu równoległym na platformie .NET 4.0 (!!). Wykład był w moim uznaniu rewelacyjny. Wojtek bardzo przyłożył się do swojej pracy, to było zdecydowanie widać. Miał bardzo rozległą wiedzę, a samo wystąpienie było żywe, a przede wszystkim bardzo ciekawe! Gratulację!

Ostatnie, szóste wystąpienie prowadzone było przez dwóch panów z K2 i dotyczyło LINQ. Niestety prezentacja zaczęła się od przydługiego wstępu dotyczącego firmy K2 (co osiągnęli, co robią itp.) i przez to.. zasnąłem :) Na szczęście obudziłem się już na zasadniczą część prezentacji. Jak się okazało – nie było to jednak koniecznie. Panowie niestety nie pokazali nic, co byłoby dla mnie nowością. Kilka podstawowych zapytać skonstruowanych w LINQ i to wszystko.
Po wszystkich wystąpieniach przyszła pora na nagrody i w taki sposób konferencja dobiegła końca. Zdecydowanie bardzo pozytywnie oceniam te niemalże 7 godzin spędzone z technologiami MS. W przyszłym roku znów na pewno się pojawię :) W końcu z radością mogę stwierdzić, że jednak studia mają swoje dobre strony (co nie znaczy, że przestanę narzekać :D) :)

33. spotkanie WG.NET

Studia mi nie służą (czy już o tym wspominałem?:)), ale tym razem udało mi się nie opuścić 33. spotkania – i bardzo dobrze! :)

Było to spotkanie łączone razem z PLSSUG także pierwsza sesja była dotnetowa, a druga sikłelowa. Sesję .NET poprowadził prosto z Krakowa – Szymon Kobalczyk! Tematem prezentacji był PRISM znany też jako Composite Application Guidance for WPF. Treść wykładu i sama prelekcja były naprawdę megaciekawe! Szkoda tylko, że równie mega co poziom wystąpienia, było moje pouczelniane zmęczenie (od 6 na nogach…) przez co kompletnie nie mogłem się skoncentrować. Niemniej jednak Szymon bardzo mnie zainteresował i z całą pewnością, gdy już (w końcu!) będę miał czas, zajmę się tym tematem :) Obiema rękami podpisuję się pod stwierdzeniem, że Szymon to mistrz WPF-a :) Po zasadniczej części prezentacji, Szymon pokazał odrobinę „magii”, czyli swego rodzaju implementacje MS Surface (rękawice rządziły :D) :) Ta część była równie wspaniała, co poprzednia i chyba jeszcze bardziej zaskakująca :)

Po bardzo krótkiej przerwie, przyszła pora na prezentację SQL-ową. Niestety temat tej prelekcji był (jak dla mnie – bazodanowego laika) bardzo zaawansowany i niewiele z tego wystąpienia wyniosłem – ot ogólne pojęcie czym tytułowy Service Broker (bo o nim była mowa) jest. Nie podejmuję się więc oceny tego wystąpienia. Wydaje mi się tylko, że Krzysztof Bąk – główny prelegent przesadził trochę z ilością materiału, który chciał zaprezentować. Wierzę jednak, że skoro w przygotowaniu brał udział Paweł Potasiński to musiała być ona dla SQL-owców smacznym kąskiem :)

Tyle mojej relacji, a teraz idę odpoczywać (ach, strasznie marudny się zrobiłem przez te studia! :)).